Z dzieckiem w góry - Tomek z Katowic testuje nosidełko Silda Fjord Nansen

Tomek z katowickiej ekipy Tuttu przetestował w Beskidzie Wysokim nosidełko firmy Fjord Nansen SILDA .

Babia Góra z żoną i małym dzieckiem... Czemu nie ?


Junior bez problemu wytrzymywał w nosidełku wielogodzinne trasy, podziwiając piękne widoki, paplając lub oddając się drzemce (z tego zestawu najbardziej polecam drzemkę).


Nosidło sprawiało się znakomicie. Zapewniło duży komfort noszenia sporego już ciężaru, który nie chciał zachowywać się spokojnie, stale się wiercił i wychylał.

Regulowane, szerokie, miękkie szelki i masywny pas biodrowy doskonale przejmują ciężar wypełnionego małym człowiekiem nosidła. Liczne troki i odciągi pomagają dopasować nosidło do potrzeb "wielbłąda" i pasażera. Wnętrze nosidełka mające kontakt z dzieckiem wyłożone jest miękkim materiałem niepowodującym obtarć i odprowadzającym wilgoć. Obszerna torba pod siedziskiem mieści cały dziecięcy ekwipunek, a kilka kieszonek pomaga zorganizować drobiazgi. Niezastąpiony jest daszek, dający schronienie przed słońcem i wiatrem. Daszek jest też wsparciem, gdy trzeba nosidło okryć przed deszczem peleryną.

Dzięki „Diablakowi”, pogodzie, najwspanialszej małżonce i nosidłu, które umożliwiło nam wspólne wędrowanie wyjazd były bardziej niż udany.

Przy noszeniu wiercącego się “bagażu” bezcenne okazały się kije trekkingowe, które odciążają kolana, kręgosłup i dają stabilność.


Jeśli nie jesteś przekonany co do zakupu nosidło możesz pożyczyć lub przetestować korzystając z wypożyczalni w sklepach Tuttu.pl