Kurs na przygodę #2 Turystyka żeglarska - pierwsze kroki
Turystyka żeglarska - pierwsze kroki
Patent na żeglarza jachtowego
„Musimy żeglować czasem z wiatrem, czasem pod wiatr, ale żeglować, nie dryfować ani stawać na kotwicy.“ — Oliver Wendell Holmes
Od zawsze miałem nieodpartą chęć poznania żeglarstwa. Aby samodzielnie móc wypłynąć na morze, trzeba posiadać specjalne uprawnienia, które należy zrobić w odpowiedniej kolejności: żeglarz jachtowy, sternik morski i kapitan jachtowy. Z racji, że mieszkam na Śląsku, gdzie jest całkiem sporo zbiorników wodnych, opcji wyboru kursów żeglarskich również było pod dostatkiem.
Zapisałem się do na kurs żeglarza jachtowego w lokalnym klubie żeglarskim ,,Ziemowit’’ z Tychów. Zajęcia miały formę weekendowych ćwiczeń praktycznych oraz wykładów online. Spotykaliśmy się w każdą sobotę i niedzielę przy zameczku “Promnice” nad jeziorem Paprocany. Szkoliliśmy się od podstaw w różnych aspektach bezpiecznego żeglarstwa, od budowy jachtów, teorii żeglowania, locji, przepisów wodnych a skończywszy na etykiecie żeglarskiej oraz zasadach bezpieczeństwa. Uczyliśmy się w praktyce jak przygotować łódki do wejścia na wodę, poprawnego stawiania żagli, pracy za sterem oraz pracy żaglami. Nie mniej ważna jest praca załogi, która musi być równie czujna co sternik. Nauczyliśmy się poprawnie prowadzić jacht na różnych kursach względem wiatru. Ćwiczyliśmy przejścia jachtu przez linie wiatru (tzw. zwroty). Opanowaliśmy manewry podejmowania człowieka za burtą. Nauczyliśmy się też podpływać do kei i od niej odpływać.
To wszystko doprowadziło mnie w końcu do egzaminu państwowego na patent żeglarza jachtowego. Egzamin był dwuczęściowy. Najpierw test teoretyczny z całej wiedzy, który był od razu sprawdzany. Można było mieć tylko kilka błędów. Gdy usłyszałem szczęśliwe dla mnie: “zdał pan”, pojechaliśmy nad jezioro. Na jeziorze wiało bardzo nierówno. Nieoczekiwane podmuchy z różnych stron przeszkadzały nam równo prowadzić łódź i wykazać się umiejętnością wykonywania szeregu manewrów. Na szczęście pomimo tych przeciwności wynik egzaminu był pozytywny. Od tamtej chwili mogę legalnie prowadzić łodzie na śródlądziu oraz łodzie do 12 metrów kadłuba na wodach morskich 2 mile morskie od brzegu w porze dziennej.
Mogę z pełną odpowiedzialnością stwierdzić, że żeglarstwo wpisuje się w najnowsze trendy turystyczne i outdoorowe, oraz wypełnia w pełni definicję outdooru. Poszerza to horyzonty i dodaje nowe możliwości podczas wyjazdów. Możemy zacząć od małych rejsów w okolicy, a potem planować większe coraz dalej…
Jeśli zainteresowałem się tematem żeglarstwa odsyłam do Klubu żeglarskiego Ziemowit po więcej informacji - http://ziemowit.org
Paweł z Tuttu Katowice
Jeśli chodzi o ubrania i sprzęt na taki kurs i ogólnie rekreacyjne żeglowanie to warto się zaopatrzyć w kilka rzeczy: